10 Grudnia w szkole po zakupieniu małego bileciku… można było zobaczyć przedstawienie wystawione przez uczniów i kadrę naszej szkoły. Kolejnego dnia wystawiliśmy jeszcze raz przedstawienie w Polskiej Parafii po niedzielnej mszy św. w Morecambe.
Tak na dobrą sprawę, naszą próbą generalną był nasz pierwszy występ. Ciężko nam było wszystkich zgromadzić na próby, ponieważ chyba po raz pierwszy były zaangażowane różne klasy, a nie tylko jedna jak dotychczas, a także trochę osób z kadry 🙂
Siostra Krystyna stworzyła scenariusz i obsadziła główne role. Potem coraz więcej i więcej osób zaangażowało się w przygotowania. W zaciszu domowym powstawały projekty dekoracji i osoby które, mogą nam pomóc z dostarczeniem materiałów. Udało nam się włączyć nawet osoby niezwiązane już ze szkołą, ale chcące pomóc, a także kilkoro dziadków odprowadzających swoje pociechy do naszej szkoły.
Nauczyciele młodszych klas przygotowywali kolędy ze swoimi klasami. Podkłady muzyczne, był mocno unowocześniony. Była nawet rockowa wersja jednej z kolęd. Co sprawiło, że kolędy, które przecież wszyscy znamy i chcemy by nasze dzieci je znały, nie odstawały od nowoczesnego scenariusza i nie spowalniały akcji na scenie.
Do perfekcji na pewno potrzebowalibyśmy jeszcze kilku występów, ale myślę, że właśnie te WPADKI sprawiły aktorom i publiczności wiele radości. Rozmowom o Jasełkach nie było końca.
Każdy mały i duży aktor przechodził przez okres stresu. Niektórzy musieli przezwyciężyć samych siebie, żeby stanąć na scenie i wypowiedzieć nawet kilka linijek swojej kwestii przed tłumem obcych ludzi. (Ten, kto występował publicznie, na pewno wie o czym mówię.)
Aby tego wszystkiego dokonać, wiele pracy musiało się wydarzyć jeszcze przed występem.
Spisanie scenariusza, przydzielenie ról, nauka tekstu (u młodszych aktorów jeszcze odpowiedzialność ciążyła na rodzicach, aby przypomnieć i przećwiczyć rolę), przygotować kostiumy, a potem jeszcze musisz odnaleźć się na scenie w tłumie aktorów…. kto po kim, kiedy wejść, wyjść, usiąść i gdzie stanąć itd.
Krótkie przedstawienie, nie oddaje tego, ile pracy wszyscy włożyli w ten występ… wiele osób zaoferowało też pomoc po przedstawieniu w sprzątaniu i przewożeniu rekwizytów.
W moim odczuciu to przedstawienie to wielki sukces. Widząc moje dziecko zestresowane przed występem, ale szczęśliwe po powrocie do domu z kolędami na ustach i z oczekiwaniem na kolejny występ.
Z recenzji wynika, że niektórzy bardzo wnikliwie oglądali przedstawienie.
Mam, więc małą zagadkę.
Gdzie został użyty ten rekwizyt w spektaklu??